Super Express Nowy Jork

SRODA Z USMIECHEM

-

Maz zaglada do szafy i widzi szkielet. Zada wyjasnien od zony. Ta na to odpowiada:– Alez kochanie nie bedziesz chyba mi robił wyrzutów po 20 latach?!

Piłkarz odpowiada przed komisja dyscyplina­rna:

– Z jakiego powodu kopnelisci­e stopera przeciwnik­ów?

– Omyłka, słowo honoru! Myslałem, ze to sedzia liniowy!

Kowalski przychodzi do domu i mówi do zony:

– Co ty jestes taka naga?

– A no nie mam sie w co ubrac. – Jak to: jedna bluzka, druga bluzka… O! Czesc Józek!

– Juz nigdy nie pójde do tego jasnowidza. To jakis oszust.

– A skad wiesz?

– Bo jak zapukałem, to tał „Kto tam?” sie spy

Do baru weszło dwóch prawników, pracujacyc­h w pobliskiej kancelarii. Zamówili kawe i wyjeli z toreb kanapki i tak zaczeli swój lunch. Kelnerka przyniosła im kawe i zwróciła uwage, ze w tym lokalu nie wolno jesc własnych kanapek. Prawnicy spojrzeli na siebie, wzruszyli ramionami i wymienili sie kanapkami… - Niech pani rzuci palenie, jesli naprawde chce pani wyzdrowiec! - Ale nie daje rady, doktorze. - Prosze zaczac od takich specjalnyc­h cukierków. - Próbowałam, ale sie nie pala...

Przechodzi facet przez granice prowadzac rower. Na rowerze przewieszo­ny przez rame spory worek. Celnik pyta:

- Co pan tam wiezie?

- Piasek.

- Prosze przejsc na bok. Przeszli, po sprawdzeni­u okazało sie, ze rzeczywisc­ie w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza sie kilka razy dziennie, przez pare dni. Za kazdym razem go sprawdzaja. W koncu celnik mówi:

- Wiemy, ze pan cos przemyca, ale nie wiemy co. Darujemy panu wszystko, ale tylko niech pan nam w koncu powie, co pan przewozi!

- Pytanie! Rowery.

Zatłoczona plaza w popularnym kurorcie. Dzwoni komórka. Facet podnosi telefon i słyszy kobiecy głos:

- Kochanie, to ja. Nie gniewaj sie, ze ci przeszkadz­am, ale własnie widziałam w salonie pieknego mercedesa. Wyobraz sobie, dzióbku, ze w promocji kosztuje raptem 200 tysiecy złotych. Czy moge go sobie kupic?

- A kup sobie, kup - odpowiada mezczyzna.

- I wiesz, Gosia mówiła mi własnie, ze widziała gdzies zupełnie okazyjnie futro z soboli syberyjski­ch. Tylko za 100 tysiecy. Moge?

- No, pewnie kochanie - zgadza sie mezczyzna.

- No i jeszcze taka drobna sprawa. Ten słynny rezyser, o którym ci juz kiedys opowiadała­m, własnie sprzedaje swoja wille. I to naprawde okazyjnie, tylko 5 milionów. Wiem, ze to wyczysci twoje konto, no, ale misiu, przeciez niedługo sie pobierzemy, musimy gdzies zamieszkac. Czy moge kupic, kochanie? - Tak, tak, oczywiscie - odpowiada mezczyzna. - To koncze, rybko. Pa! Pa! Facet odkłada telefon, rozglada sie wokół i krzyczy na całe gardło: - Czyja to komórka?

C

Newspapers in Polish

Newspapers from United States