SRODA Z USMIECHEM
Maz jak co roku dostał na urodziny skarpety od zony. Wkurzył sie i powiedział: – Na kolejne urodziny chce cos błyszczacego, srebrnego i co dochodzi do setki w trzy sekundy. Na kolejne urodziny zona kupiła mu wage.
Rozmawiaja dwie blondynki:– Patrz, jednorozec!– Och, daj spokój, wszyscy wiedza, ze jednorozce zyja tylko w Australii.
Zona do meza:– Musimy zwolnic naszego szofera! Dzisiaj o mało mnie nie zabił!– Zaraz zwolnic, dajmy mu druga szanse...
Jasio z tata ida ulica. Nagle syn prosi tate:
– Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup. Ojciec w koncu nie wytrzymuje:
– Jasiu, ja tez bym zjadł lody, ale niestety pieniedzy wystarczy tylko na wódke.
Przychodzi kon do baru: – Piwo prosze.
– 10 dolarów. Kiedy kon powoli saczy, piwo barman zagaduje: – Rzadko widujemy tu konie.
– Nie dziwie sie! Piwo za 10 dolarów...
Pani pyta dzieci, jakie odgłosy mozna usłyszec na farmie. Dzieci mówia: – Meee...
– Kwa, kwa...
– Muuu...
A Jasio dodaje: – Uciekaj, smarku, od tego traktora!
Przychodzi baba do miesnego, przyglada sie mrozonym kurczakom. Wybiera, przekłada, miesza, lecz nie znajduje dostatecznie duzego. Woła ekspedientke. – Jutro beda wieksze?
– Nie, nie beda. Sa martwe.
Jas jest u spowiedzi.
– A na pokute pomóz młodszemu bratu.
Na drugi dzien po mszy ksiadz pyta Jasia:
– I co, Jasiu, pokute odprawiłes?
– Jasne, prosze ksiedza, pomogłem Kacperkowi sprac takiego jednego z 2b.
Dzwoni koles do Sejmu:
– Dzien dobry, chciałbym zostac posłem.
– Pan chyba nienormalny?! – Tak. A sa jakies inne wymagania?
Para zakochanych spaceruje po parku:
– Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piekna Julie!
- To znaczy?
– Hmm, a moze przytul jak Abelard swa Heloize... – Czyli jak?
– Jak?! Jak?! Czytałes cos w zyciu?
– Tak! „Nasza szkape”.
Faceta przygotowuja w szpitalu w Polsce do operacji. Juz lezy na stole operacyjnym, gdy podchodzi do niego anestezjolog, który za chwile ma go uspic, i pyta: – A pan to u nas jest prywatnie, za swoje pieniazki, czy z kasy chorych? – Z kasy chorych.
– To w takim razie „A, a, a, kotki dwa...”
Pewne pismo dla mezczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajał autor takiej wypowiedzi:
„Wstaje rano, jem sniadanie, biore prysznic, ubieram sie i jade do domu.”
Adwokat do swojego klienta:
– Dlaczego chce sie pan rozwiesc? – Bo moja zona cały czas szwenda sie po knajpach!
– Pije?
– Nie, za mna łazi!
Facet w przedziale pociagu przez dłuzsza chwile przyglada sie intensywnie towarzyszowi podrózy, wreszcie stwierdza:
– Wie pan, gdyby nie wasy, wygladałbys pan wypisz wymaluj jak moja zona! – Przeciez ja nie mam wasów!
– Ona Onama... ma...