PIS zrobił rolników w trabe
Zdaniem byłego ministra rolnictwa rzad nie wywiazał sie z obietnic wobec polskiej wsi
„ Super Express”: – Minister rolnictwa mówi o „ pełnym sukcesie rozmów ze strona ukrainska” i zapewnia, ze zadna tona zboza nie zostanie w Polsce, a tranzyt bedzie odbywał sie zaplombowany i w konwojach. Sprawa zamknieta?
Marek Sawicki: – Te same zapowiedzi mieliśmy też od ministra i wicepremiera Kowalczyka rok temu. Mało tego, powtórzył je również w grudniu...
– ... i jeszcze półtora ca temu.
– Tak. Powtarzał, że zboże ukraińskie nie wylewa się na polski rynek, jest konwojowane korytarzami humanitarnymi na Bałtyk i stamtąd wywożone do Afryki i krajów Bliskiego Wschodu. Trzeba było w lipcu ubiegłego roku wprowadzić kaucje wwozowe, bo pieniądz jest najlepszą plombą, jeśli chodzi o możliwość rozsypywania się towarów ukraińskich po europejskim rynku. Przy nasypie na statek, opuszczeniu strefy celnej Unii, jest ona uwalniania, a przy tym neutralna dla podatków i zgodna z prawem unijnym. miesia
– Ale nie zrobiono tego, wiec trzeba zajac sie tym co tu i teraz.
– Teraz mówi się, że „to się zrobi”. Ale jeśli wtedy się nie zrobiło, to nie wierzę, że zrobi się teraz. Tym bardziej, że jest zapowiedź, że już od czwartku te transporty tranzytowe przez Polskę będą z powrotem realizowane. – Dlaczego pan uwaza, ze ten plan sie nie uda?
– Z bardzo prostego powodu, gdzie są w porcie statki masowce, które na to zboże czekają? Kto je zakontraktował? Aktualnie – wiem to od ministra infrastruktury – zasypuje się sześć statków, dwa są na redzie, czyli osiem. To jest 400 tys. ton. A z Polski trzeba wywieźć co najmniej
Marek Sawicki, były minister rolnictwa, polityk Psl-koalicja Polska był gosciem „Expressu Biedrzyckiej”
8- 9 mln. ton zboża. A za 3,5 miesiąca mamy żniwa. Obecne informacje od rządu mają więc wyłącznie załagodzić atmosferę i odsunąć w czasie. Nie rozwiązuje problemów.
– PIS oskarza o zaniechania Komisje Europejska. niektórych polityków PIS jest obcym ciałem. To jest rzecz zdumiewająca. Minister Telus w piątek umawia się z Ukrainą na rozmowy w kolejnym tygodniu, a jednocześnie sekretarz partii podejmuje decyzję w sobotę, że zamykamy granice. Oni już nie mieli czasu informować kogokolwiek, bo musieli wykonać polecenie prezesa! Bo u nas nie konstytucja, nie ustawy, nie konstytucyjni ministrowie, tylko wola jednego człowieka podejmującego decyzję sprawia, że później cały rząd i parlament goni za tymi pomysłami.
– ...nie, bo zwyczajnie zostali zrobieni w trąbę. Koszty produkcji nawozów wzrosły pięciokrotnie, środków ochrony roślin trzykrotnie, części zamiennych dwukrotnie. Mamy sytuację, w której minister Kowalczyk mówił im: nie sprzedawajcie zboża, a po trzech miesiącach dowiadują się, że zboże nie jest po 1400-1500 zł., tylko spada poniżej 1 tys. zł. Minister mówił w grudniu, żeby kupowali nawozy, bo tańsze nie będą. Dziś są tańsze o połowę. – Celowo wprowadzał w bład, czy nie wiedział, co mówi? Bo zaliczyc wpadke mozna raz, ale juz nie kilka.
– Kiedy obejmował funkcje dawałem mu duży margines zaufania, bo wydawało mi się, że jego doświadczenie administracyjne skłania do tego by mieć choć minimum pewności, że jest to człowiek orientujący się w finansach i rynkach rolnych. Okazało się jednak, że w obu przypadkach… coś mu się zgubiło.