WEEKEND Z USMIECHEM
Hej. I jak twoja bezsennosc? - Byłem u lekarza. - I co zalecił? - Walnac sobie piecdziesiatke przed snem. - I co? Pomaga? - Pewnie. Wczoraj kładłem sie osiem razy -
Rozmawiaja dwie kangurzyce: - Chciałabys miec dwójke dzieci? - A wiesz, to nie na moja kieszen.
Dziewczyna poszła do wrózbity: - Jaka jest pani ulubiona cyfra? - Numer konta mojego meza.
W najwyzszych górach swiata, droga nad przepascia jedzie autokar z turystami. – I co, boicie sie? – pyta przewodniczka. – Tak! – krzycza pasazerowie. – To prosze robic to, co kierowca!
– A co robi kierowca? – Zamyka oczy.
Strazacy załozyli zespól muzyczny. Na pierwszej próbie kapelmistrz pyta: – Jaka jest róznica miedzy fortepianem a skrzypcami? – Fortepian dłuzej sie pali!
– Panie, tu wolno łowic ryby tylko na zezwolenie! – Dzieki, to ja juz tu trzecia godzine próbuje złapac na robaka…
Pewne trzy parafie nawiedziła plaga wiewiórek. Całe dziesiatki rudych zwierzatek zamieszkały w murach kosciołów. Członkowie pierwszej parafii uznali to za wole Boga i wiewiórki zostały. W drugiej parafii delikatnie wyłapano wszystkie co do sztuki i wywieziono do lasu, ale po trzech dniach wróciły. Tylko w trzeciej parafii znaleziono własciwe rozwiazanie. Wiewiórki zostały ochrzczone i wpisane do rejestrów parafialnych. Od tamtej pory nikt ich w kosciele nie widział.
Baba przy wiosennych porzadkach znalazła stary kwit na odbiór butów u szewca sprzed 6 lat. Postanawia jednak zadzwonic: – Czy sa jeszcze u Pana pantofle z numerem 156?
– Tak sa – odpowiada po chwili szewc – i beda gotowe za tydzien.