Super Express Nowy Jork

PONIEDZIAŁ­EK Z USMIECHEM

-

Główny dylemat: Optymista wierzy, ze zyjemy w najlepszym ze swiatów. Pesymista obawia sie, ze moze to byc prawda.

Rozmawiaja dwie przyjaciół­ki: - Dałabys rade przezyc całe zycie z jednym mezczyzna? - Jasne zebym dała, tylko chłopa szkoda!

Koledzy przyszli do szpitala odwiedzic znajomego po wypadku samochodow­ym. Spotykaja jedna z pielegniar­ek i pytaja: - Czy on ma jakies szanse? - Zadnych, nie jest w moim typie.

W szpitalu: - Panie doktorze, co sie dzieje po smierci? - Zmieniamy posciel.

Maz miał wypadek samochodow­y. W szpitalu lekarz mówi: - Przezył pan wypadek, ale jest jeden problem.

- Jaki?

- W wypadku stracił pan przyrodzen­ie, ale mozna je przyszyc. - Za ile?

- 4000 zł. Prosze sie naradzic z zona.

Po godzinie lekarz sie pyta:

- I co zona zdecydował­a? - Zdecydował­a, ze za 4000 zł to kupimy nowe szafki do kuchni.

Na rozmowie rekrutacyj­nej pada pytanie:

- Prosze opowiedzie­c cos o sobie. - Lepiej nie. Chce dostac te prace.

Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, czy ja wyzdrowiej­e?

- A wie pani, ze sam jestem ciekawy...

W gabinecie stomatolog­a. - Panie doktorze, czy to prawda, ze pan potrafi bezbolesni­e wyrwac zeby?

- Niestety nie zawsze. Wczoraj na przykład podczas wyrywania zwichnałem sobie reke.

- Daniel, co z toba? Podobno juz czwarty raz sie rozwiodłes. Naprawde wszystkie kobiety sa takie kaprysne?

- Nie, tylko mama.

Ziec zwraca sie do tesciowej: - Mamusiu, wychodze. Kupic cos? - Mieszkanie sobie kup!

Mały Jasio pyta babcie:

- Babciu, jak ty do nas przyjechał­as?

- Pociagiem, a dlaczego pytasz? - Bo tata mówi, ze cie diabli przyniesli.

Rozmawia dwóch kolegów: - Podobno juz nie bierzesz narkotyków...

- No...

- Ile dni juz jestes czysty? - Bedzie z siedem.

- No to brawo!

- Ale nie pod rzad...

Okulista do pacjenta:

- Mam dla pana dwie nowiny, dobra i zła.

- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.

- Niedługo bedzie mógł pan czytac bez okularów.

- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?

- Ucz sie pan Braille’a.

Przychodzi dwóch facetów obok Sejmu i słyszasłys­za jak wszyscy dra sie: „Sto lat! Sto lat!” Jeden do drugiego: - Ktos tam chyba ma urodziny.

- Nie. Wiek emerytalny ustalaja.

- Panie doktorze, to lekarstwo co mi pan wypisał, to na co jest?

- Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty...

Newspapers in Polish

Newspapers from United States