Super Express Nowy Jork

CZWARTEK Z USMIECHEM

-

U lekarza:

- Panie doktorze, zona mnie zdradza, a rogi mi nie rosna. - Wie pan, z tymi rogami to taka metafora tylko... - Bo juz myslałem, ze mam niedobór wapnia!

Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Panie doktorze, ostatnio snia mi sie bohaterowi­e „Gwiezdnych wojen”.

- A kiedy to sie zaczeło? - „Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce…”.

Tato mówi do Jasia: - Nie rozumiem, jak ty mozesz zadawac sie z Wojtkiem. Przeciez to niegrzeczn­y chłopiec, najgorszy uczen w klasie! - Przez wdziecznos­c, tato. Gdyby nie on, ja byłbym najgorszym uczniem!

Zona do meza: - Kochanie, zapamietaj jedno: nigdy nie zapijaj wódki piwem! - Dlaczego? - Nie pamietam...

Kumpel dzwoni do kumpla: - Czesc stary, jedziemy na ryby? - Poczekaj chwile, musze sie zony zapytac. Po chwili: - No i co? - Nie jade. Powiedział­a mi, ze wódki to sie moge napic w swoim domu.

Przychodzi kobieta do salonu pieknosci: - Ile za upiekszani­e twarzy? - Trzysta złotych. - Wielkie nieba! Czemu tak drogo? - Po stówce za kazdy podbródek.

Spotkały sie dwie kolezanki i jedna zali sie drugiej: - Wiesz co, ja to mam tak głupiego meza, ze az strach. Nie wiem, co juz robic. - To kup mu encykloped­ie. - Po co? I tak w niej chodził nie bedzie.

- Czego nauczyłes sie dzis w szkole? - pyta mama Jasia. - Katechetka powiedział­a nam, ze telefon to dzieło szatana. - A dała na to jakis dowód? - Oczywiscie! Jak sie go poleje woda swiecona, to przestaje działac!

Maz do zony: - Kochanie, spełniło sie twoje marzenie, by zamieszkac w drozszym mieszkaniu. Od przyszłego tygodnia podnosza nam czynsz…

Rozmawia dwóch kumpli: - Rozwodzisz sie? Co sie stało? - Mojej zony nie było cała noc w domu. Kiedy wróciła, powiedział­a, ze spała u swojej siostry. - I co z tego? - To ja u niej spałem!

Dziewczyna pyta swojego narzeczone­go: - Kochanie, co bys powiedział, gdybysmy wzieli slub w samo Boze Narodzenie? - Rybko moja, daj spokój! Po co mamy psuc sobie swieta?

Zona dzwoni do meza: - Gdzie ty znowu siedzisz? - Pamietasz, kochanie, tego jubilera, u którego widziałas taki piekny naszyjnik ostatnio? - Tak, najdrozszy... - No, to ja pije w barze obok.

Po niedzielne­j mszy rodzina wraca do domu: - Alez ten organista fałszował - mówi matka. - A ksiadz strasznie przynudzał - dodaje ojciec.

Na to syn: - A co byscie chcieli za złotówke?

Dziennikar­z rozmawia ze znanym rabusiem: - Jakie jest pana najwieksze marzenie? - Obrobic bank i zostawic odciski palców tesciowej...

Przychodzi pracownik do szefa i prosi opodo podwyzke. Szef na to: - Podoba sie wam praca u nas? - Tak, podoba. - To czemu mam płacic wiecej za wasze przyjemnos­ci?

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States