Celuję w podium i miejsce w kadrze
Pogon wyprzedzi - ła w tabeli Lecha i nie zamierza oddac miejsca na podium. Do wysokiej formy powraca Mateusz Łegowski (20 l.), który jesienia ubiegłego roku dostał szanse debiutu w reprezentacji za kadencji Czesława Michniewicza, a teraz chciałby do niej wrócic. – Stac mnie na to. Poprzednie zgrupowanie bardzo zbudowało mnie mentalnie – mówi nam Łegowski przed niedzielnym meczem Pogoni z Legia.
Super Express: – Macie dobra passe, bo nie przegraliscie w lidze od siedmiu meczów. – Potrzebowaliśmy takiej serii, żeby nabrać pewności siebie. Jeśli chcemy osiągnąć coś wielkiego, taka passa musi trwać jak najdłużej. Dopóki szanse matematyczne pozwalają na doścignięcie Legii, to powinno się mierzyć jak najwyżej. Patrząc na sytuację w tabeli i że wyprzedzamy Lecha o dwa punkty, to wszystko w naszych nogach i głowach, żeby być na podium.
– Po słabym starcie Pogoni na wiosne, pojawiły sie głosy, ze Jens Gustafsson nie rozwija młodych piłkarzy jak poprzednik Kosta Runjaic. Rozwijasz sie przy obecnym trenerze?
– Nie chcę porównywać ich obu. Bardzo dużo skorzystałem od trenera Jensa i myślę, że rozwija zawodników. Ważne jest moje podejście mentalne i psychologiczne, którego mnie uczy. Żebym złapał pewność siebie, dzięki której mogę pokazywać swoją najlepszą wersję.
– Byłes na zgrupowaniu reprezentacji i zaliczyłes kilkuminutowy debiut w meczu z Holandia. Jest duza chec przyjazdu na kolejne zgrupowanie?
– Mam z tyłu głowy kadrę, ale nie chcę za dużo myśleć, bo to może przeszkodzić w moim codziennym rozwoju. Powiedziałem sobie, że ubiegłoroczne zgrupowanie i mecz z Holandią nie mogą być moimi jedynymi w kadrze. Skoro byłem na zgrupowaniu najważniejszej drużyny w Polsce, to wszystko jest możliwe w mojej grze i rozwoju, a ja jestem w stanie sprostać wymogom kadry.