Super Express Nowy Jork

CZWARTEK Z USMIECHEM

-

Mały Jasiu pyta sie mamy: Mamusiu, a gdzie jest teraz tatus?

- Tata pracuje teraz w kotłowni - odpowiada mama.

- A co on tam robi? Łowi koty?

- Prosze panstwa, mamy awarie! Tramwaj dalej nie pojedzie. Przeprasza­my i prosze wychodzic...

- Ej, ty! Czemu rozwaliłes okno?!

- A bo tu napisali, ze „W razie awarii rozbij szybe młotkiem”.

Trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej - sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka wstała i jasno dała do zrozumieni­a sedziemu, ze dzieci naleza sie jej. To ona je urodziła, wiec to sa jej dzieci. Sedzia pyta meza, co on ma do powiedzeni­a. Maz przez chwile milczał, po czym powoli podniósł sie i rzekł:

- Panie sedzio, kiedy wrzucam złotówke do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik nalezy do mnie czy do automatu?

Baca był swiadkiem wypadku samochodow­ego: poldek walnał w drzewo. Przesłuchu­je go gliniarz: - Baco jak to było?

Na to baca:

- Panocku widzicie to drzewo? - Widze.

- A oni nie widzieli...

Wiecie jaka jest róznica miedzy rosyjskim optymista, pesymista i realista? Optymista, uczy sie angielskie­go. Pesymista chinskiego. Realista siedzi w domu i czysci Kałaszniko­wa.

Na lotnisku w Melbourne pasazer jest przepytywa­ny przez australijs­ka celniczke:

- Nazwisko?

- Smith.

- Narodowosc?

- Brytyjska.

- Był pan karany?

- Przeprasza­m, nie wiedziałem, ze to jest nadal wymagane.

Dziadek pyta sie lekarza:

- Panie doktorze, czy osiemdzies­iecioletni mezczyzna moze mówic o seksie?

- Mówic? Moze.

Rybak złowił złota rybke. Ta mówi: - Pusc mnie, a spełnie Twoje jedno zyczenie.

- Ok. Chce najnowszeg­o mercedesa. - A jak wolisz - za gotówke czy na raty?

- A Ty jak wolisz - na oleju czy na masełku?

Póznym wieczorem w Warszawie bandyta w czarnej masce wyskakuje na chodnik przed dobrze ubranego mezczyzne i przykłada mu bron miedzy zebra:

- Dawaj swoje pieniadze! - zada. Napadniety odpowiada oburzony: - Nie mozesz tego zrobic! Jestemposł­em!posłem! stem posłem!

- W takim razie - odpowiedzi­ał rabus - oddawaj mi moje pieniadze!

Pracodawca zatrudnia blondynke:

- Prosze pani, potrzebuje­my przede wszystkim ludzi odpowiedzi­alnych...

- To sie do-dodoskonal­e składa

- odpowiada blondynka.

- W poprzednim zakładzie pracy ilekroc cos sie stało zawsze mówili, ze to ja jestemodpo­wiedzialna.odpowiedzi­alna. jestem odpowiedzi­alna.

Babcia downuka:wnuka: do wnuka: - Powinienes wiecej pomagac tacie. Mozesz sie od niego wielenaucz­yc.wiele wiele nauczyc. - Pomagam, babciu. Dzisiaj zmienialis­my koło w samochodzi­e...

- I czego siesienauc­zyłes? sie nauczyłes? - Paru słów, których wczes-wczeswczes­niej nie znałem.znałem. znałem.

Newspapers in Polish

Newspapers from United States