Super Express Nowy Jork

CZWARTEK Z USMIECHEM

-

U prawnika: - Jaka opłate musze wniesc, zeby otrzymac od pana fachowa porade? - Tysiac złotych za trzy pytania. - Hmm, to troszeczke drogo, nie uwaza pan? - No, moze troszeczke. A jakie jest panskie trzecie pytanie?

Jasiu przychodzi ze szkoły i chwali sie ojcu: - Tato, dzisiaj na kartkówce nie popełniłem zadnego błedu ortografic­znego, ani gramatyczn­ego. - Wspaniale synu, a jaki był temat? - Tabliczka mnozenia.

Wywiad z czołowym sprinterem: - Kto odkrył panski talent? - Rodzice. Przybiegał­em do kuchni na jedzenie przed kotem.

Przy barze siedzi zapłakany i mocno wstawiony gosc. Podchodzi do niego znajomy i pyta: - Co jest stary? - Zona rozbiła moje nowiutkie autko - tylko na złom sie nadaje! - A co z zona? - A wiesz, ze nawet nie wiem.

Maz pyta zone: - Kochanie, dlaczego masz jedna skarpetke biała, a druga czarna? - Nie wiem. A najdziwnie­jsze jest to, ze mam jeszcze jedna taka pare.

Do szkoły jazdy przychodzi staruszek. - Chciałbym zapisac sie na kurs prowadzeni­a autobusów. - Nie za pózno? - Byłem u lekarza na badaniach, zeby sobie przedłuzyc prawo jazdy na moje auto i on mi powiedział, ze w moim wieku to najlepiej jezdzic autobusem.

Przychodzi Jasiu do domu i mówi: – Mamo, mamo nareszcie nauczyłem sie pisac. – Tak?

A co napisałes? – Nie wiem, bo jeszcze nie umiem czytac.

Rozmawia dwóch kolegów: - Czesc! Chcesz usłyszec dowcip o sklerotyku? - Pewnie, no to dawaj. - Czesc! Chcesz usłyszec dowcip o sklerotyku? - Jaka jest pana najwieksza zaleta? - Ambicja. - Skontaktuj­emy sie z panem w poniedział­ek. - Nie trzeba. W poniedział­ek juz bede miał prace.

Infolinia bankowa. Pracownik banku mówi do klienta: - W celu uwiarygodn­ienia poprosze o serie i numer dowodu osobistego. - Mojego? - Jak pan da rade, moze byc mojego.

- Misiaczku! Ładne mam włosy? - Ładne.

- A oczy? - Tez ładne.

- A usta? - Renata, co jest? W lustrze sie przestałas odbijac?

- Cos taka wkurzona? - Mezowi na urodziny kołowrotek kupiłam do wedki. - No to chyba dobrze? Twój stary co weekend z kolegami przeciez na ryby jezdzi. Nie spodobał mu sie? - Gorzej. Zapytał co to jest.

Na konferencj­i prasowej: - A dlaczego chce pan kandydowac? - Prosze spojrzec, co sie narobiło w naszym kraju! Władze pławia sie w luksusach, korupcji i nieróbstwi­e!

- I chce pan z tym walczyc?

- Nie! Chce

w tym uczestnicz­yc!

W sadzie: - Kiedy i jak pokrzywdzo­nykrzywdzo­ny krzywdzony zorientowa­ł sie, ze w domu jest ktos obcy? - W naszej rodzinie nie jest w zwyczaju uderzac mnie zniena-znienaznie­nacka od tyłu taboretem po głowie.głowie. głowie.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States